Po drodze ze Skierniewic zboczyłam do Lipiec Reymontowskich, właściwie po raz pierwszy w życiu. Mały kawałek skansenu z pięknym, starym sadem. Kolory aż kiczowate, jednak możliwe o tej porze roku. Soczyste.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
profamilijne dzieci
Od dwóch lat współpracuję ze szpitalem Profamilia. Mam tam przyjemność fotografować maluszki najwyżej dwa, trzy dni po urodzeniu..Oto kilka...
-
Od dwóch lat współpracuję ze szpitalem Profamilia. Mam tam przyjemność fotografować maluszki najwyżej dwa, trzy dni po urodzeniu..Oto kilka...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz